piątek, 3 maja 2013

A wewnątrz pudełeczka...

o którym wspominałam w poprzednim poście, ukryłam makramowe biżutki:



bransoletka,



upleciona tym razem ze sznurka satynowego.
Właściwie pierwszy raz plotłam biżuterię z tego sznurka (mam mieszane uczucia).
 Jest on dosyć gruby (2mm) ale jednocześnie przyjemnie gładki i lśniący.
Co wizualnie jest plusem, roboczo minusem, gdyż jest niesamowicie śliski i węzły mają tendencję do rozwiązywania się.
Trudno dobrać do niego koraliki, bo zdecydowana większość ma zbyt małe otworki.
Mimo to postanowiłam się z nim zmierzyć!
Udało mi się wyszperać takie "dyskotekowe" kuleczki, choć i w tym przypadku nie obyło się bez rozwiercania dziurek i uplotłam...



też kolczyki do kompletu:



I tu pojawił się kolejny problem... o ile końcówki bransoletki, po prostu wpięłam w końcówki do mocowania tasiemek, to w przypadku kolczyków, końcowe węzełki musiałam potraktować klejem, by zabezpieczyć je przed rozwiązaniem.




Niestety klej przebarwił sznurek... nie wyglądało to ładnie!
Pomalowałam więc końcówki patyną w kolorze starego złota, tym samym tworząc zakończenie, podobne w swej kolorystyce do bigli i końcówek bransoletki.
Sama zaskoczyłam się tym efektem, nawet fajnie to wygląda!
:)



Na koniec wspólne zdjęcie :)



Komplecik był prezentem urodzinowym dla największej Fanki moich makramek i na szczęście się spodobał!

A jak Wam mija majówka?
U nas, majówka z ospą!!!
Młodego wysypało, więc mamy  przymusową kwarantannę w domu.
Ciekawe, czy Młodą dopadnie... jeśli tak, oby jak najszybciej, 1 czerwca wyjeżdża na "Zieloną szkołę"

Pozdrawiam :)

10 komentarzy:

  1. Biżutki fajne jak zawsze... chociaż dyskotekowe koraliki nie dla mnie, razem się to fajnie prezentuje.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ospę trzeba odchorować... czym prędzej tym lepiej...

      Usuń
  2. Ojej! Super te końcówki kolczyków, już myślałam, że jakoś wplotłaś drugi sznurek! :) Efekt cudowny :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Super!
    A ospa - będzie z głowy :).

    OdpowiedzUsuń
  4. Śliczny komplet :) Masz majówkę w kropki ;) Nie ma tego złego wychorują się i będzie z głowy

    OdpowiedzUsuń
  5. Łał! efekt jest powalający! Całość prezentuje się niesamowicie!
    U mnie oba dzieciaki już przeszły ospę, więc mam z głowy :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Jakie piękne!!! Wspaniały ten komplet. Zdrówka życzę. Niech ta ospa Was porzuci.

    OdpowiedzUsuń
  7. komplecik cudny! Fajny na lato, bo te kolczyki przypominają mi rybki :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Komplecik prezentuje się bardzo pięknie.Chociaż z tego co sama napisałaś, chyba bliższe Twojemu sercu są te sznureczki bardziej naturalne:)
    Natomiast co do ospy, to jak nigdy nie życzę nikomu choroby, to w tym przypadku przypomina mi się mój Tata, który nie chorując w dzieciństwie zaraził się od wnuczek. Było to dość groźne.Dlatego niech te choroby zakaźne wieku dziecięcego będą u dzieci zaliczone dla ich przyszłego bezpieczeństwa. Oby jak najłagodniej.
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń

Pięknie dziękuję za każde słowo, które tutaj pozostawiasz...